Ołbiniusz (właśc. Olbinius Genialis) urodził się w 821 roku pod Krakowem. Jego matka nazywała się Walinnia, a ojciec - Monseriusz. Ołbiniusz miał jeszcze siostrę Mozillę, która zmarła tuż po urodzeniu na dziesiątkującą, wówczas małe dzieci śmiertelną chorobę zwaną gorozilą. Matka zajmowała się szyciem sukni dla krasnali. Sławę uzyskała po uszyciu szaty na ślub królewny Reni, pochodzącej ze znakomitego elfickiego rodu Serniramis. Ojciec zaś był znanym kowalem, który nie miał sobie równych w podkuwaniu elfickim koniom srebrnych podkówek. Dla przyjemności wyrabiał też znakomitą białą broń, gdyż jego wielkim marzeniem było zostać rycerzem. Swoją pasję przekazał Ołbiniuszowi, który od dziecka wykradał się z domu, aby oglądać turnieje krasnoludkowych rycerzy. Gdy Ołbiniusz skończył 120 lat, wydarzyło się coś, co wyznaczyło jego drogę życiową. Pewnej nocy na pogrążoną we śnie wioskę, w której mieszkał nasz bohater, napadł ogromny smok z gatunku drusilli. Gdy inne krasnale uciekały lub ginęły, Ołbiniusz nie zastanawiając się wiele odszukał miecz wykuty przez ojca i znienacka zaatakował potwora. Za uratowanie wioski król Orabiniusz Balbus II pasował go na rycerza. Tak spełniło się marzenie jego ojca. W wieku 450 lat (czas młodzieńczy) Ołbiniusz opuścił wioskę i już jako słynny rycerz -pogromca smoków - udał się w podróż. Wkrótce trafił do Wrocławia, gdzie uratował księżniczkę Valirię z rąk złoczyńców. Poślubił ją i osiedlił się w zbudowanym niedaleko Odry małym zamku. Okolica ta nazwana została Ołbinem, gdyż jego zasługi odbiły się szerokim echem na Dolnym Śląsku. Oprócz walki ze złem, Ołbiniusz znany był także z układania znakomitych bajek dla dzieci - niestety dziś już w większości zapomnianych. Opowieści te nigdy nie były spisywane, a jedynie opowiadane dzieciom przed zaśnięciem. Z braku ludzi chętnych do ich snucia, do dziś zachowały się jedynie urywki zapamiętane przez najstarsze babcie mieszkające na Ołbinie. Może odsłonięcie pomnika nakłoni kogoś do ich spisania. Ostatni raz nasz bohater był widziany, gdy wędrował świtem nad Odrą. Kto wie, być może dowiedział się, że w naszej szkole ma stanąć jego pomnik. Może też wciąż stoi na straży dobra i służy nam pomocą w walce ze złem.
WROCŁAWSKIE PROMOCJE TWÓRCZOŚCI MŁODYCH pod patronatem akcji "Cały Wrocław czyta dzieciom"

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Mam nadzieję, ze kiedyś w księgarni znajdę na półce jakąś piękną i pełną fantazji książkę Twojego autorstwa . Na pewno ją kupię. Brawo Estera !!! M.Mazur
Prześlij komentarz