Za siedmioma górami, za siedmioma morzami w Wirtulandii żył chłopiec o imieniu Tomasz. Jak na syna dzielnego rycerza przystało, Tomasz ćwiczył swą zręczność w turniejach komputerowych.
Pewnego razu Tomasz grał w FIFĘ 07. Włączył gadu–gadu, by umówić się z przyjaciółmi na zawody w sieci. Nagle otrzymał wiadomość od nieznajomego. Napis, który odczytał Tomasz, brzmiał następująco:
„Jestem złym Czarnoksiężnikiem Internetem oddaj mi swoje dane z komputera a wyjdziesz z tego cało. A jeżeli nie spełnisz moich żądań, to nie dość, że nie będziesz miał danych, to jeszcze twój komputer będzie miał wirusa” . Tomek odpowiedział, że nigdy nie odda mu danych ze swojego komputera.
Niestety, następnego dnia ,gdy Tomek włączył komputer ,przekonał się, że czarnoksiężnik nie kłamał. Komputer nie wykonywał żadnych poleceń, myszka nie reagowała na coraz bardziej zdenerwowane kliknięcia. Dane z twardego dysku zniknęły. Komputerem zwojowały wirusy! Komputer sam się wyłączał i włączał .
W końcu Tomasz udał się do swojego ojca, który był Rycerzem Informatykiem. Wiele razy walczył z podstępnym Internetem, który chciał zawładnąć siecią w całym królestwie. Ponieważ czar rzucony przez złego maga był wielki, dzielny Informatyk wraz ze swoim synem postanowili razem usunąć wirusy. Dzięki ich wspólnemu wysiłkowi udało się odzyskać dane z komputera i oczyścić sieć. Następnie stworzyli wirtualne więzienie dla wirusów. Wtem Tomasz znalazł Czarnoksiężnika - od razu wtrącił go do lochu. Sieć była uratowana!
Tomasz za swoje umiejętności został pasowany na Małego Rycerza Informatyka.Odtąd wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a na komputerze Tomka już nigdy nie było wirusów
Pewnego razu Tomasz grał w FIFĘ 07. Włączył gadu–gadu, by umówić się z przyjaciółmi na zawody w sieci. Nagle otrzymał wiadomość od nieznajomego. Napis, który odczytał Tomasz, brzmiał następująco:
„Jestem złym Czarnoksiężnikiem Internetem oddaj mi swoje dane z komputera a wyjdziesz z tego cało. A jeżeli nie spełnisz moich żądań, to nie dość, że nie będziesz miał danych, to jeszcze twój komputer będzie miał wirusa” . Tomek odpowiedział, że nigdy nie odda mu danych ze swojego komputera.
Niestety, następnego dnia ,gdy Tomek włączył komputer ,przekonał się, że czarnoksiężnik nie kłamał. Komputer nie wykonywał żadnych poleceń, myszka nie reagowała na coraz bardziej zdenerwowane kliknięcia. Dane z twardego dysku zniknęły. Komputerem zwojowały wirusy! Komputer sam się wyłączał i włączał .
W końcu Tomasz udał się do swojego ojca, który był Rycerzem Informatykiem. Wiele razy walczył z podstępnym Internetem, który chciał zawładnąć siecią w całym królestwie. Ponieważ czar rzucony przez złego maga był wielki, dzielny Informatyk wraz ze swoim synem postanowili razem usunąć wirusy. Dzięki ich wspólnemu wysiłkowi udało się odzyskać dane z komputera i oczyścić sieć. Następnie stworzyli wirtualne więzienie dla wirusów. Wtem Tomasz znalazł Czarnoksiężnika - od razu wtrącił go do lochu. Sieć była uratowana!
Tomasz za swoje umiejętności został pasowany na Małego Rycerza Informatyka.Odtąd wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a na komputerze Tomka już nigdy nie było wirusów
1 komentarz:
A gdzie jakaś księżniczka?xbjey
Prześlij komentarz